Ogromnie trudno żegnać kogoś, kto zawsze jest, kto wspiera, kibicuje, kto daje całego siebie innym i kroczy przez życie z pasją nieporównywalną do niczego innego, czym się zwykle otaczamy. Kogoś, kto wie o chóralistyce tyle, że godzinami można słuchać opowieści zaskakujących, porywających i inspirujących. Wreszcie kogoś, kto oddał serce chórom, niebywale aktywnie działał na rzecz podtrzymywania idei wspólnego śpiewu, jej rozwijania, zapalania innych.
Kończy się epoka – żegnamy niezwykłą i niezastąpioną prof. Krystynę Domańską-Maćkowiak.
Niech spoczywa w pokoju.